Dwie bajki - Ewelina Nawara & Małgorzata Falkowska

Wyspa Mgieł
Maria Zdybska

Czasami dwie dusze łączy więź silniejsza niż śmierć.

Lirr to przybrana córka pirata, sierota uratowana z morskiej kipieli. W jej przeszłości ukryty jest klucz do potężnej mocy, która może przynieść wybawienie lub zgubę.
Raiden to wyklęty, cyniczny mag, pragnący za wszelką cenę odzyskać to, co utracił.
Kruk… Cóż, kruk jest tajemnicą.

Gdy ich losy splatają się, muszą stawić czoła niebezpieczeństwom, o jakich nie śnili. Bogowie i demony, nieumarli i czarnoksiężnicy, zapomniana magia i zakazane uczucia wystawią ich na próbę.

Czy odnajdą w sobie siłę, by przetrwać? Czy ich więź okaże się silniejsza niż przeznaczenie? Odpowiedź znajdą na Wyspie Mgieł!

Gdzie kupić?
Kupując w tych księgarniach wspierasz Autora i Wydawnictwo
Kupując w MadBooks wspierasz Autora i Wydawnictwo
Informacje o książce

Rok III wydania: 2024
Format: 14.0×20,5 cm
Okładka: miękka

Liczba stron: 418

książka ISBN 978-83-7995-814-6
ebook ISBN 978-83-7995-815-3

Ceny sugerowane:
książka: 59,99 zł
ebook: 49,99 zł

 

Fragment

Prolog

Niebo miało kolor indygo. Zupełnie jak morze, które tak kochała. Czasami, patrząc z tej perspektywy, nie była nawet pewna, czy to jego głębina odbija się na nieboskłonie, czy też odwrotnie – to wody pełnią rolę lustra, w którym przeglądają się przestworza.

Zadarła głowę, wpatrując się w migotliwą granicę pomiędzy sferami. Delikatne prążki płynnego srebra raz po raz przebiegały po coraz bardziej niespokojnej powierzchni, jak struny instrumentu wprawiane w ruch przez palce wprawnego muzyka. Powyżej, czarne błyszczące kłęby chmur pęczniały i wybuchały, rozpadając się w miliony błyszczących pereł z narastającym szumem miażdżącej płuca wody. Zamrugała powoli, z trudem, walcząc ze słonym, piekącym uściskiem głębiny. Niebo zafalowało, szum żywiołów zaczął się niepokojąco wzmagać. Wyciągnęła przed siebie rękę, przyglądając się jej ze zdziwieniem. Była blada, szklista, jakby niewyraźna i obca. Potrząsnęła głową, spróbowała rozejrzeć się dookoła i poczuła, jak pukle włosów unoszą się powoli coraz wyżej i wyżej wokół jej twarzy, zasłaniając oczy i oplątując usta.

Tonęła? Czy może dryfowała w przestworzach? Tak trudno było rozdzielić te uczucia.

Za sobą dostrzegła tylko czarną otchłań, unoszącą się nieśpiesznie w rytmie uśpionego oddechu jakieś mrocznej i niebezpiecznej istoty. Morska głębia, znajoma i kojąca, wzywała ją, szepcząc czułe obietnice wiecznego odpoczynku. Za to niebo nad głową kłębiło się w rosnącym szale, wirowało, huczało. Sztorm szybko nabierał rozpędu. Świat zadrżał pod jego wściekłością, zakołysał się groźnie, indygo zmieniło się w błyszczący obsydian, srebrne pręgi spienionej wody przeistoczyły się w fale ciężkiego ołowiu, tchnienie wiatru stało się wściekłym, wilczym wyciem. Wydawało się jej, że wysoko, wysoko nad głową rozlega się ostrzegawcze krucze krakanie. Jej serce ścisnął strach. To zły omen. Otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, krzyknąć, wezwać pomocy, ale głos uwiązł jej w gardle, zachłysnęła się coraz szybciej wibrującym płynnym srebrem, które bez ostrzeżenia wypełniło wszystko wokół.

Poczuła nagle ostry ból i brutalne szarpnięcie. Coś ciągnęło ją w górę, w stronę coraz głośniejszego huku, w stronę szaleńczo falującego nieba. Potężna siła wyrywała ją z opiekuńczych morskich głębin, zostawiając na łasce rozszalałego sztormu.

Pierwszy gwałtowny oddech wdarł się w jej płuca z rozrywającym bólem. Lodowato zimne strugi wody bezlitośnie smagały jej twarz. Zacisnęła z całych sił powieki, starając się uspokoić, skupić się na czymkolwiek, ale w głowie miała tylko pustkę.

– Wyrzucić to diabelstwo z powrotem za burtę! – Głos był niski i chrapliwy, dochodził gdzieś z góry. Gdy otworzyła oczy, zobaczyła kilka nachylających się nad nią w ciemności postaci. Ryczące morze wściekle kołatało o burty żaglowca.

– To zły omen – warknął drugi głos, niższy, z dziwnym akcentem. Jego właściciel o ogorzałej od morskiego wiatru twarzy miał duży złoty kolczyk w nosie i tylko jedno ucho. Splunął zamaszyście i szturchnął dziewczynę z odrazą końcem mokrego buta. Wicher zawył i mocno szarpnął tkaniną żagla.

– Przeklęty północny wiatr… – Trzecia postać, niższa i zakapturzona, wydawała się nie mieć twarzy, wyzierające spod poszarpanych chmur mdłe światło księżyca oświetlało tylko kościsty profil o wydatnym nosie. Wiatr targał napiętymi do granic możliwości linami. Zimny deszcz zacinał niemiłosiernie, niosąc ze sobą zapach jodu i wodorostów.

– Bzdura! – Ostatni głos był ostry jak brzytwa i dźwięczała w nim nuta niekwestionowanego autorytetu. – To tylko ledwie żywe dziecko! Jak nam tu umrze, bogowie z pewnością nie będą zadowoleni! – Zaklął w obcym języku i pociągnął łyk rumu z butelki. Łysa czaszka była pokryta misternie wykonanym tatuażem, wyobrażającym różę wiatrów. – Jorg! Zabierz ją do mojej kajuty i opatrz rany.

– Tak jest, kapitanie!

Jakieś szorstkie ręce bez ostrzeżenia podniosły dziewczynę brutalnie do góry. Jej ciało wydawało się dziwnie lekkie w swoim bezwładzie, a chłód morskiej wody, przenikający ją nadal do szpiku kości, sprawiał, że czuła się całkowicie obojętna na wszystko.

– Jak się nazywasz? – zapytał potem łagodnie Jorg, bandażując jej ramię.

Pustka…

– Skąd się tu wzięłaś, w środku sztormu?

Skąd…?

Myśli przychodziły do niej i zaraz umykały jak stado przepłoszonych przez drapieżnika młodych rybek. Nie potrafiła mu odpowiedzieć. Nie była nawet pewna, czy jest w stanie mówić. W uszach nadal huczał jej wściekle wyjący wiatr, niosący stłumione nawoływanie kruka. Tęskniła za morzem. Za głębiną indygo. Nie powinno jej tu być. To zły omen… Zimne dreszcze, które wstrząsały całym jej ciałem, teraz wypełniły ją dławiącym strachem.

Jorg musiał coś dostrzec w jej oczach.

– Morze jest bezlitosne, mała, ale ostatecznie nic w nim nie ginie. – Zaśmiał się ponuro, obnażając kilka błyszczących złotem zębów. Na zewnątrz wiatr jęczał, uderzając w burty żaglowca potężnymi szkwałami, jakby chciał odzyskać to, co mu odebrano. – Wszystko sobie przypomnisz, jak tylko dojdziesz do siebie.

Kłamca.

Słońce i gwiazdy - Małgorzata Mika (okładka)

Pozostań z nami w kontakcie!

Zapisz się na nasz newsletter. Raz w tygodniu otrzymasz informacje o naszych książkach i promocjach na nie!

Dziękujemy, że jesteś z nami!